Posty

Bharat

Obraz
Premier Republiki Indii Narendra Modi zasiadał podczas obrad ostatniego szczytu G-20 na miejscu opatrzonym tabliczką z napisem Bharat. Jest to oficjalna nazwa kraju zapisana w konstytucji z 1949 r.: „India, that is Bharat, shall be a Union of States”. Dotychczas jednak była to nazwa stosowana głównie na użytek wewnętrzny w najrozmaitszych językach Indii z hindi na czele – Bhārat, przede wszystkim w językach rozwijających się w tradycji sanskryckiej, zapisywanych różnymi indyjskimi sylabariuszami a nie muzułmańskiej, gdzie przyjęło się używać perskiej nazwy Hindūstān, zapisywanej w alfabecie arabskim. W ten sposób wydaje się, że Republika Indii zamierza dołączyć do grona krajów, które w ostatnim czasie zmieniły nazwę państwa w obiegu międzynarodowym czyli w języku angielskim, co bywało zazwyczaj przejmowane przez kolejne języki narodowe. Lub też odrzucane. W 2022 r. Republika Turecka zażyczyła sobie oficjalnej nazwy w języku angielskim jako Türkiye, czyli dokładnie w tureckim brzmieniu,

Polonez

Obraz
  Zaprojektowany w kooperacji z włoskim FIAT samochód FSO Polonez wszedł do produkcji w 1978 r. Charakteryzował się nowoczesną, modną w latach 70. stylistyką nadwozia, zwiększonym poziomem bezpieczeństwa i pewnymi niedoskonałościami, odziedziczonymi po modelu FIAT 125, na którego płycie podłogowej skonstruowano Poloneza. Mimo to w chwili powstania FSO Polonez był nowocześniejszym rozwiązaniem niż Volkswagen Passat I, produkowany od 1973 r. Niestety, nie trwało to długo. Już w 1979 r. koncern z Wolfsburga wypuścił nowy model Passata GLI z nowym silnikiem 1.6 wspomaganym wtryskiem paliwa. Volkswagen Passat produkowany jest do dziś i nieustannie modernizowany, od 2014 r. w sprzedaży jest ósma generacja tego modelu. A FSO Polonez choć przechodził pewne modyfikacje został wycofany z produkcji w 2002 r. przez koreański koncern Daewoo, gdyż zużyto wszystkie tłoczniki do produkcji płyt podłogowych, a nowych nie opłacało się wytwarzać. Niestety kryzys ekonomiczny późnego Gierka, stan wojenny Ja

Gościwit

Obraz
  Dziś [pisane 6 maja] są moje imieniny, jakkolwiek to dziwnie brzmi w przypadku nosiciela imienia, którym w przeszłości nie był obdarzony żaden święty:   „Lecz ponieważ wszystkim pewnie pozostaje iść tam, gdzie poszedł Numa i Ancus, już Przemysł pełen dni, gdy ustanowił przepisy praw, został porwany do zięcia Cerery, którego za życia czcił jako boga. Po nim objął panowanie Niezamysł. Skoro tego porwała śmierć. Mnata otrzymał odznaki władzy książęcej. Po jego odejściu z tego życia Wojen objął rządy. Po jego zgonie Unisław rządził księstwem. Gdy jego życie przerwały Parki, Krzesomysł był osadzony na wysokości tronu. Po wyrwaniu go z życia, Neklan owładnął tronem księstwa. Skoro ten odszedł z życia, wstąpił na tron Gościwit. O życiu więc jak również i o śmierci tych książąt zachowuje się milczenie; tak dlatego, że oddani brzuchowi, spaniu, nieokrzesani i nieuczeni, upodobnieni byli do bydła, zaiste przeciw naturze ciało było im rozkoszą, dusza ciężarem – jak dlatego także, że w owym czas

Tsitsekun

Obraz
  Dzień 21 maja 1864 r. uznaje się za symboliczny koniec wojny rosyjsko-czerkieskiej trwającej 101 lat (1763-1864). A zarazem za początek wielkiego wypędzenia Czerkiesów z ich ojczystej ziemi, które zakończyło się w 1867 r., gdy w Czerkiesji nie było już nikogo do deportowania. Pozostała garstka lokalnych kolaborantów oraz uciekinierzy, kryjący się w wysokogórskich lasach Kaukazu. Do dziś rosyjscy imperialiści świętują 21 maja jako święto wyzwolenia północno-wschodniego Kaukazu, pozyskania nowych terenów oczyszczonych z niepożądanego elementu. Głoszą, że Czerkiesi wyjechali dobrowolnie, ponieważ byli fanatykami religijnymi i chcieli mieszkać na ziemiach muzułmańskich. A ich własne ziemie akurat się stały częścią russkiego mira, czego oni nie chcieli docenić. W związku z tym nie doszło do żadnego ludobójstwa, a tylko do muhadżirstwa, fanatyczni muzułmanie postanowili naśladować Mahometa i udali się na emigrację.   W rzeczywistości, do eksodusu Czerkiesów, którzy sami nazywają się Adyghe

Ostatni Król Polski

Obraz
Kto był ostatnim królem Polski? Stanisław August Poniatowski? A może Mikołaj I? Czy wręcz Mikołaj II?   Zupełnie zapominamy o prawdziwym ostatnim, wybranym królu. A był nim Fryderyk August I, król Saksonii i książę warszawski.   Dokładnie 210 lat temu, 24 czerwca 1812 r. Cesarz rozpoczął "drugą wojnę polską", Wielka Armia przekroczyła Niemen. A 28 czerwca Sejm Księstwa Warszawskiego zawiązał Konfederację Generalną Królestwa Polskiego, ogłosił wskrzeszenie Rzeczypospolitej i włączenie do byłego Księstwa Warszawskiego wszystkich ziem zabranych przez Rosję w trzech zaborach. Marszałkiem konfederacji został książę Adam Kazimierz Czartoryski. Do konfederacji przystąpił Fryderyk August I, który w ten sposób przestał być de iure księciem warszawskim i stał się królem Polski. I był tym królem aż do 30 kwietnia 1813 r., kiedy to Polska znalazła się pod okupacją rosyjską, ponieważ Cesarz i jego Wielka Armia przegrali z zimą. Doszło w ten sposób do największej katastrofy geopolitycznej

Angels Unawares

Obraz
  W 1675 r. ukończono na Placu św. Piotra fontannę projektu Gian Lorenzo Berniniego. W ten sposób plac uzyskał swą ostateczną formę obramowaną portykiem autorstwa tegoż Berniniego. Żaden późniejszy papież czy król Włoch nie decydował się dodać jakiegokolwiek nowego elementu, żadnej nowej rzeźby, żadnego nowego zdobnika do doskonałej formy placu. Jedynie Benito Mussolini w 1936 r. rozpoczął wyburzanie tradycyjnej zabudowy pod Via della Conciliazione, co dokończono już w republikańskich, chadeckich Włoszech w 1950 r. W ten sposób już z Mostu Św. Anioła rozciąga się widok na Plac św. Piotra. Ale sam plac uszanowali i faszyści, i demokraci, zwłaszcza że od 1929 r. stanowi on część nowo powołanego do życia w traktach laterańskich Państwa Watykańskiego.   Aż w 2019 r. stanął na Placu św. Piotra nowy pomnik "Angels Unawares", autorstwa kanadyjskiego rzeźbiarza religijnego Timothy'ego Schmalza. Stanął 29 września z okazji 105. Światowego Dnia Migrantów i Uchodźców. Dzień ten zost

Mino

Obraz
  Zapowiada się ciekawy film historyczny.  https://www.rottentomatoes.com/m/the_woman_king O kobiecej armii króla Dahomeju imieniem Ghezo, panował 1818-1859. Ghezo doszedł do władzy w wyniku zamachu stanu zasponsorowanego przez brazylijskiego handlarza niewolników Francisco Felixa de Sousa, który spierał się z poprzednim królem o rozliczenia handlowe. Ghezo starał się podnieść znaczenie królestwa Dahomeju i po 100 latach podległości zrzucił zwierzchność słabnącego imperium Ojo ludu Joruba. Doznał jednak klęski ze strony ludu Mahi i musiał przekazać im własnych współplemieńców do sprzedania za Atlantyk. Spowodowało to, że w Dahomeju było bardzo niewielu mężczyzn i Ghezo zdecydował, żeby oddziały Mino, dahomejskich amazonek, pełniących za poprzednich królów funkcje strażników-ochroniarzy (ochroniarek?) władcy, skierować do regularnej służby na polu bitwy. Okazało się to doskonałą decyzją, wojska kobiece znakomicie sprawdzały się w boju, muszkiety całkowicie zniwelowały przewagę siły fiz